Obserwatorzy

sobota, 3 lipca 2010

Koszyk na cukier

Masz - na poprawę humoru !!!
Powiedział mój teść i wręczył mi to cudo :)




Cukiernica babci Walerii została przekazana w moje ręce. Ach ucieszyłam się wielce :))
Koszyki do cukru bo tak je kiedyś nazywano zyskały popularność u schyłku XIX stulecia, gdy rozpowszechnił się cukier miałki. W metalowym koszyku umieszczano szklaną lub kryształową miseczkę, do niej sypano rafinat.
Cukiernice stały się rodzinnymi skarbami, przekazywanymi z pokolenia na pokolenie, chętnie dawano je w prezencie np.ślubnym. Od teścia dowiedziałam się że tą cukiernicę jego mama dostała od swojej rodzicielki, teraz przeszła w moje posiadanie :) Ciekawa jestem ile ma lat, wygląda na secesję -jest dekorowana motywami roślinnymi.







Jak pisał Kornel Makuszyński "Przyszła wojna ...(ludzie) robili gorzkie dowcipy, gryźli
siebie i innych, mieli fałszywe orientacje polityczne i czegoś im ciągle było brak.
Cukru oczywiście!"
Dlatego postąpmy tak jak doradzał pisarz - jedzmy cukier na poprawę humoru !!!
Nie koniecznie w postaci białego proszku ale ogólnie rzecz biorąc w postaci słodkości :))



To już resztka moich balkonowych bratków, czas się z nimi rozstać.
A ja lecę upiec ciasto bo wzięło mnie na słodkie :))

Słodko też się z Wami żegnam.
Jolanna







20 komentarzy:

Magda-lenka pisze...

Piękny podarunek, zazdroszczę!

Apuni pisze...

Cukiernica - rewelacyjna, tym bardziej, że to rodzinna pamiątka. Tylko pozazdrościć.

jadwiga pisze...

Uwielbiam rodzinne pamiątki, sama mam kilka, są z duszą mają swoją historię, piękną zamkniętą w kształcie. Cukiernica jest prześliczna, gratuluję, to wielka sprawa, i honor

marikodzi pisze...

Świetna cukiernica, płotek na balkonie fantastyczny, jak też metamorfozy z pomocą farby do tablic i wieszak z łyżkami - nie potrafiłam go sobie wyobrazić! a nowe wcielenie balkonu -przeurocze! Nie mogę się doczekać aż tam sobie przysiądziemy :)
Buziaki!

Dag-eSz pisze...

Łał! to Ci się pamiątka rodzinna trafiła :))) super! To ci teściu ;)

Mówisz ochota na słodkie, tee to do mnie zapraszam! ;)

Buziaki :*

IVONNA pisze...

Cuuuudo! Piękna rodzinna pamiątka.
Pozdrawiam serdecznie.

home aaav pisze...

Oj zazdroszczę, zazroszczę... szkoda, że mój teściu nie wręcza mi takich podarunków.
pozdrawiam
onja
http://onjahome.blogspot.com/

Atena pisze...

Toz to prawdziwy skarb wpadl Ci w rece. Ja uwielbiam takie stare przedmioty przekazywane z pokolenia na pokolenie, maja ogromna wartosc semtymentalna.
A na dodatek ta cukiernica jest przepiekna.
Pozdrawiam cieplutko.
ps:moje ciasto sie udalo;)

Kaprys pisze...

Cukiernica przepiękna i bardzo elegancko wygląda !!!
Dwa razy bardziej cenniejsza o innych ponieważ podarowana jako pamiątka rodzinna !!!
Pozdrawiam Aga

Kamila pisze...

Zdjęcie z lodowym serduszkiem - powalające!!!
,,Słodki,, prezent z pewnością trafiony.

Ściskam

Anonimowy pisze...

bardzo ladna cukiernica na kostki lodu hahahha,warto na dalsze pokolenia zachowac

Romantyczna Kobieta pisze...

Piękna cukiernica! Zazdroszczę Ci jej i takiego teścia też! ;D
Buźka

Renata pisze...

Piękna, uwielbiam starocie :)
Te kostki lodu wyglądają fantastycznie.
Bardzo lubię bratki szkoda, że tak szybko przekwitają...

Ściskam :)

mojzaczarowanyswiat pisze...

No to musisz byc wyjątkową synową:))) piekny prezent!!!

Sklepik pisze...

Cukiernica przepiękna. I historia cukiernic bardzo ciekawa.
Twoja cukiernica jest tym bardziej cenna, że przekazywana z pokolenia na pokolenie. Takie pamiątki trzeba strzec bo coraz mniej ich wokół nas.

folkmyself pisze...

Piękny podarunek! Mi się marzy kiedyś jeszcze srebrna zamykana na kluczyk...

llooka - K a r o l i n a pisze...

Piękna cukiernica! Dobrze, że teściu pomyślał o Tobie.
Całusy ślę!

aga pisze...

Cudowność dostałaś i jeszcze z duszą i historią...Pozdrawiam gorąco:)

Myszka pisze...

Prawdziwy poprawiacz humoru! :)

Bree pisze...

Pieknosci!!! Cudowna ta cukiernica!