Zimą dokarmiam ptaki sypiąc ziarno do karmnika na parapecie okiennym
i przyznam się, że w tym roku jakoś nie ma ptaków, oprócz sikorek nie zjawiają się inni goście. Raz pojawił się kot złodziejaszek i ukradł słoninę (mieszkam na parterze). Bywały lata kiedy przylatywały wróble, szczygły, gile, jemiołuszki -
z roku na rok jest ich coraz mniej.
Pozdrawiam z zasypanego lasu.
Jolanna
25 komentarzy:
Piękne te twoje domki, napatrzeć się nigdy nie mogę :)) A te ptaszki, co to ich coraz mniej u ciebie, to chyba wszystkie do nas właśnie przyleciały... ;)) Zatrzęsienie wróbli i sójki są stadami, tylko jeszcze żadnego gila nie widziałam w tym roku. Pozdrawiam :)
Uwielbiałam tę książkę :)
Oj, chciałoby się takim ptakiem zostać, tak zacnie nakarmionym. Przecudnej urody domki.
Prześliczne domeczki:-)
A zaśnieżony las wygląda jak z bajki:-)
Pozdrawiam serdecznie.
Świetny pomysł! Ptaszki też niech się stołują w pięknym domku:)
Domki przecudne i urzekające, też mam tą książkę i bardzo kojarzy mi się z moim dzieciństwem:) pozdrawiam ciepło.
No ja sobie nie wyobrazam by karmnik w Twoim wykonaniu inaczej wygladal :D
Cudny jest! a te okulary z nad ksiazki - piekne
pozdrawiam
Cudne domki, a książka z mojego dzieciństwa;-)))
Jolu,normalnie słów brak.Piękne domki i piękne zdjęcia!!!!
Buziaki
Bardzo pomysłowy i śliczny :)
Ja też staram się dokarmiać ptaki, ale przylatują głównie gołębie, narobią hałasu i poganiam je kotem, bo się trochę boję, że za bardzo je "rozpuszczę"
Te Twoje domeczki-cuda, czarują :)))
Ściskam :))
piekne te karmniki ja bym jeszcze doczepila male listewki u dolu zeby mozna bylo nasionka wsypac bo tak to wszystko wywieje :) :)ciekawe czy ptaszkom tez sie podobaja :)
swietny pomysl na karmniczek
tez mialam te ksiazke
Karmnik pierwsza klasa! :)))
pozdrowienia dla wszystkich fruwajek :)
Domki dla ptaszków super, wiosną pewnie jakieś lęgowe budki zdziałasz:)Ostatnio często śpiewam memu małemu kołysankę z tytułowego wiersza:) Pozdrawiam.
Ślicznie to wymyśliłaś i zrobiłaś!
My też dokarmiamy, ale w mieście to głównie gołębie i kaczki :)
Prawdziwe ptasie apartamenty!
Książeczkę pamiętam z dzieciństwa, sentymentalnie się zrobiło ;)
Domki cudne - jak zawsze :)
U mnie ptaszorów zatrzęsienie :) Książkę Ewy - kochają moje dziewczyny :)
buziaki :**
piękne te domki,bardzo ciekawe zdjęcia-my w tym roku jeszcze nie mamy karmnika ale sikorki zabjiaja sie o słoninkę u dziadków...
ksiązkę mam taką samą-pamietka z dzieciństwa
Witaj Jolanno, mnie również smuci brak małych braci. Do mojego karmnika tylko kawki przylatują regularnie. Nie ganiam ich, bo jeść też muszą ale malutkich i ich świergotu mi bardzo brak. Jomo
Szczęśliwego Nowego Roku 2011! Gdy mieszkałam w bloku sypałam ziarno ptakom ale krzyk podnosili sąsiedzi, że im brudza ptaki, teraz mieszkam w domu i ptaki mająstołówke jak sie patrzy dostaja mięsko to wrony gawrony i sroki oraz sójki ziarno dostaja jemiołuszki, wróbelki, gile i dzięcioły a wiewiórki orzeszki, ruch w interesie jest od rana.
Pozdrawiam i szczęścia życzę
jadwiga
www.okiemjadwigi.pl
Drzewo przystrojone takimi ślicznymi domkami i okryte białym puchem wygląda niezwykle malowniczo :) Ja także dokarmiam sikorki. A książkę dokładnie taką samą pamiętam z dzieciństwa, bardzo podobały mi się ilustracje.
Śliczne te domki, ale najbardziej ujęły mnie te drzwiczki. Też mieszkam w lesie i z lasu pozdrawiam.
hania
piękna zimowa sesja;)))pozdrawiam ciepło;)))
przeurocze te karmniki :) i miła zmian ana blogu zaszła :) uroczy nagłówek.
Prześlij komentarz