Ostatni dzień września, otulający ciepłymi promieniami słońca nakłonił mnie do dłuższego spaceru i podziwiania okolicy, poszukiwałam natchnienia i inspiracji do namalowania kolejnego okna. Szukam starych, wiekowych okien - a tych już coraz mniej. Moje prace niech więc będą sentymentalną podróżą w przeszłość.
Maleńkie okienko - to pudełko po zapałkach :) sami możecie wyczarować dużo takich okienek np. podczas zabawy razem z dziećmi - pole do fantazji jest nieprzebrane.
Znalezione kamienie w kształcie serc, pióra sójek - tych co to za morze wybrać się nie mogły, suszona lawenda i pudełkowe okienko - na powitanie jesieni.
Dla podniebienia tarta jesienna - z kremem kawowym ( koniecznie z odrobiną alkoholu )
i prażonymi płatkami migdałowymi
Pięknej jesieni
:J
8 komentarzy:
Pięknie u ciebie.
Okienka urocze, zwłaszcza to z pudełka po zapałkach, takie mini :)
A tarta wygląda smakowicie
Jestem oczarowana Twoimi pracami! A ten pomysł z pudełkami po zapałkach...genialne :) Na pewno skorzystamy i zainspirujemy się :) no i ta tarta..oj kusisz, kusisz :) Mi zostało sporo śliwek, więc zaraz coś wrzucam do piekarnika, choć nie wiem czy po Twoich zdjęciach będzie mi smakowało :) pozdrawiam
Uwielbiam Twoje prace:)
Okna przepiękne i takie realistyczne, zdjęcia cudowne iście jesienne.
Pozdrawiam cieplutko!
Rosalio - dziękuję,tarta rzeczywiście smaczna już po niej śladu brak - przynajmniej jest na zdjęciach ;)
Violetko - bardzo mi miło, cieszę się że Cię zainspirowałam. Śliweczki uwielbiam i tartę z nimi bardzo !
Ilonko - jesień to moja pora roku,
przyszłam na świat w październiku i darzę ten miesiąc szczególnym względem :)
Serdeczności dla Was
Tak, tak :) :) Jolanno dokładnie takie będzie drugie okienko uchwyciłaś to w sam raz tylko inny kolor okiennic...czytasz moje małe myśli :)
Przepiękne te maleńkie okieneczka:)
Październik jest również miesiącem, bliski memu sercu.Wszak moja dwójka dorosłych już dzieci urodziła się właśnie w tym miesiącu:)
Serdeczności posyłam.
Okienka nostalgiczne i zaczarowane - szyby w nich kojarzą mi się z takimi wychuchanymi przez czas i deszcz, z zajawkami tęczy i mrozu:)pozdrawiam
moim marzeniam jest mieszkać w starym drewnianym domu, którego okna mają oczywiście okiennice...najpierw piękny obraz ala Makowski, potem Tuchola, z teraz jeszcze magiczne okna do świata marzeń, ciepła, bezpieczeństwa, bajek....świata jakże innego niż współczesna codzienność...oj chyba będziesz winna dzisiaj mojej bezsenności...dodzia
Prześlij komentarz