Obserwatorzy

czwartek, 17 września 2009

Domek



Krążę wciąż myslami (dlaczego mi nie wywietla "si"- tylko samo s?) wokół własnego domu czekam na kredyt i czuję się jak zwierzak, który goni marchewkę na kiju i nie może jej złapać. Decyzja wciąż nie nadchodzi....... długo to trwa i trzyma w niepewnosci. Emocje grają w berka, raz euforia i radosć raz kompletna załamka. Muszę zająć się jaką pracą, żeby mysli odbiegały od "Mały biały domek ciągle mi się sni......"
Zrobiłam sobie za to domki wieszaczki na sciereczki do kuchni . Kawałek wycięty z deski sosnowej, pobieliłam, leciutko przetarłam papierem i namalowałam wzór. Na końcu zamocowałam haczyki.


Dziękuję Alizee za miłe słowa, mam nadzieję, że ten mój blog będzie klimatyczny :)
Pozdrawiam ciepło wszystkich, którzy mnie odwiedzają.
Moc z Wami.

Brak komentarzy: