Miś jest bardzo grzeczny dziś.... Pewnie doskonale znacie ten wierszyk :)
Przedstawiam moje ukochane miśki z dziecięcych lat. Ten nazywał się tak zwyczajnie - Miś.
Ten to Miodzik :) wesoły i uśmiechnięty.
Miśki są wypełnione trocinami, mają ruchome części ciała. Tadkowi niejadkowi wypadł nos i wzrok też ma smutny jakby chciał powiedzieć, a raczej zaśpiewać K.Krawczyka "Wróć do mnie, czas za siebie rzuć, wróć do mnie, bo ja wciąż pamiętam Ciebie z tamtych lat, z tamtych lat........"
Za to ten, mój ulubiony na wszystko pokazuje jęzora - luzak - i trąbi , ma wmontowany na brzuchu przycisk, który działa do dziś.
Mam jeszcze małą , piszczącą gumową laleczkę, została kupiona przez moją mamę w 1973 r w byłym NRD. Moja mama była wtedy przy nadzieji (ze mną :)
Mam jeszcze małą , piszczącą gumową laleczkę, została kupiona przez moją mamę w 1973 r w byłym NRD. Moja mama była wtedy przy nadzieji (ze mną :)
Na zakończenie dziękuję, za ciepłe słowa dotyczące moich domków :) Napewno coś jeszcze wyczaruję, muszę tylko zaopatrzyć się w drewniane kloce, bo nie posiadam obecnie :(. Teraz jestem w trakcie remontu pokoiku maluchów i prace troszkę potrwają.
Tu namiastka moich prac.
Zapewniam, że odwiedzam Was wszystkie, nie pozostawiam komentarzy ze względu na mój internet (mobilny na modem ) przy obecnej pogodzie, wśród moich lasów zero zasięgu. Mogę pooglądać Wasze poczynania, ale jak wejdę na komentarz to - nie można wyświetlić strony - zbyt niska transmisja danych. Napisanie tego posta zajęło mi ponad 1h, w między czasie ugotowałam zupę ogórkową, zrobiłam 2 prania, malowałam szafę i dolatywałam do laptopa czy się zdjęcie załadowało.
Jak się baba uprze to ma !!!
Pozdrawiam ciepło i zmykam do pracy :)
Jola
15 komentarzy:
Oglądając twoje zabawki przypomniały mi się moje lalki i misie i aż nabrałam ochoty, by się wybrać na strych i je odnaleźć :)
Wspomnień czar ! Ale i teraźniejszość równie ciekawa u Ciebie, Jolanno ! Pozdrawiam
Ale masz sporo misiaków z dziecięcych lat. Mi nie został ani jeden :(
Pokoik pociech będzie cudny, już to widzę oczyma wyobraźni. Przede wszystkim będzie dużo jaśniejszy, a to ogromna zmiana :)
Moc pozdrowień Joluś :)
Podziwiam zdolności i podglądam Cię stale mimo że ten Twój internet to...wrrrr :0 Pozdrawiam.
Kolekcja misiaków naprawdę imponująca...
Zmiany w pokoiku zapowiadają się na plus!Joluś,jaką farbą malujesz meble?
Pozdrawiam,buziaki
Nie mogę się doczekać zdjęć pokoiku po remoncie. A misiaki oglądałam z przyjemnością.
Pozdrawiam.
Miśki słodkie;)
Najlepsze jest to, że tymi "pluszakami", na których się wychowałyśmy, możnaby głowę rozbić, takie były twarde ;))
Ja ostatnio wspominałam swojego miśka Jasia Fasoli hehe, tak, miałam takiego- bordowy, z guzikami zamiast oczu, taki śmieszny, mizerny:D Pamiętam, jak mój Śp.Brat oderwał mu oczy i, jak Jaś Fasola, włożył do pudełka po zapałkach i dał misiowi pod choinkę ;))))))
Dzięki za ten sentymentalny wątek...
Jak patrzę na te stare pluszaki to mi się dzieciństwo przypomina. One sa najlepsze, najładniesze i wogóle wogóle ....
Twoje są śliczne.
U mnie dizś też Maciek przemówił
pozdrawiam Dorota
Aguś meble maluję białą farbą akrylową.
Ciepło pozdrawiam moich gości :)
Cieszę się, że dotarłam do Ciebie:) Masz wiele inspirujących pomysłów, a delikatne bielenie bardzo mnie ujęło. Domki i wcześniejsze wieszaczki są cudowne. Pozdrawiam.
Bardzo mi miło poznać Ciebie Nelu :)
Słodkie te misiaki :) i ja podobne miałam :) z takimi fajnymi noskami :)
Twoje wiewiórkowe domki są obłędne!
Pozdrawiam serdecznie :)
Hei,
You blog is nice and beautiful!!
Bear is so sweet sweet...:)))
Have a lovely weekend!!!
^_^Piitis from Finland
Misiaki rozbrajające!Niesamowitą masz kolekcję:)
PS czekam na efekty prac remontowych pokoju maluchów,zapowiada się świetnie:)P.
Mam identyczną piszczącą lalkę z guzem na głowie :)))
Ładna kolekcja, ciekawy blog.
Pozdrawiam, Sylvia!
Prześlij komentarz