Balkon, dekoracje, wyróżnienia

Pogoda dziś bardzo optymistycznie mnie nastroiła. Wyzdrowiałam ... siłą woli. Postanowiłam na bank być zdrowa i koniec. Często mam problemy z gardłem i zawsze dostaję antybiotyk, bez tego się nie obejdzie. Tym razem wyleczyłam się sama, zajadałam się surówkami z kapusty, marchwi, piertuszki i selera + por i papryka. Płukałam gardło domowymi sposobami i spacerowałam po lesie choć siły nie miałam wcale.

Nie mogę sobie pozwolić na chorowanie przy 3 małych co bądź dzieciaków,... jeszcze z psem trzeba wyjść.

Udało się, a dziś przeczytałam u Magody, że też się leczy tak jak ja poczytajcie Tu  i jak tu nie mieć racji w tym co pisze ! Tak więc pełna wiary i optymizmu na dzisiejszym spacerze zebrałam trochę mchu, gałązki uschniętego już berberysu i zrobiłam dekorację na balkonie. Moje leśne róże zebrałam w maju, kiedy to była na nie pora. Do mchu powbijałam perełki, nadziałam je najpierw na szpilki i powtykałam  w mech. Wiaderka cynkowe napełniłam wilgotnym piaskiem dzięki temu mech będzie dłużej świeży.

Dekoracja stoi na starej etażerce, którą pobieliłam latem. Pochodzi  z lat 50, wcześniej  była pomalowana na kolor czarny - fuj-!

Ptaszek też zamieszuje mój balkon, a jakże, chociaż jest z gliny to doświadcza czasem prawdziwych gości w postaci gołębi i sikorek oraz innych leśnych ptaków, których nazw nawet nie znam.

Na koniec pochwalę się wyróżnieniem, które otrzymałam od ....Ani z jezior

Serdecznie dziękuję.

Wysyłam je do Karoliny z Mojemanderlay

 Dziękuję też pięknie Mili, która nauczyła mnie dodawać zdjęcia w nowym formacie :))

Życzę dużo silnej woli na nadchodzące dni i nie martwcie się, życie jest piękne mimo wszystko.
Jola