Święta za pasem więc roboty nie mało. Co roku wymyślam nowe wzory moich pierników na choinkę.
Tu podaję sprawdzony przepis na moje ulubione pierniki świąteczne
te do jedzenia :))
Składniki;
1 kg mąki
4 jajka
1 szklanka kwaśnej śmietany
35 dag miodu (ok. 5 łyżek)
20 dag cukru
6 łyżek oleju
25 dag margaryny (rozpuścić)
1 paczka przyprawy piernikowej
3 łyżeczki sody oczyszczonej
3 łyżeczki kawy mielonej
2 łyżki kopiaste ciemnego kakao
10 dag cukru zrumienić i rozprowadzić w 1/4 szklance wody,
potem dodać miód.
Ubić 2 żółtka + 2 całe jajka z resztą cukru.
Do mąki dodać sodę, kakao, kawę, przyprawę piernikową i wymieszać, potem dodać wystudzoną margarynę, olej i zrumieniony cukier.
Można dodać bakalie - ja nie dodaję.
Na końcu dodać ubite jajka, wszystko wymieszać i odstawić na noc do lodówki.
Ciasto jest lepkie i klejące - takie ma być. Przez noc stwardnieje.
Rano upiec pierniczki.
Pierniki nie są bardzo słodkie.
Ja robię do nich słodką lukrową polewę więc ilość cukru w przepisie jest OK,
Ale jeśli lubicie na bardzo słodko dodajcie więcej CUKRU !!!
Smacznego
Wczoraj szron, dzisiaj śnieg więc pozdrawiam najcieplej jak mogę
Jolanna
14 komentarzy:
I znowu cuda :) Już nie wiem co na tej tacy to pierniczki, a co nie ... a może wszystko to pierniczki? Piękne są ... wzorów bez liku ... no, no :)
No ale cuda! I do tego smaczne cuda!No ale narobiłas tych pierniczków!
Pozdrawiam
Jestem pod WIELKIM wrażeniem twoich ,, wypieków,,Cudowna imitacja ...a ten konik na biegunach mmm....
Jesteś niesamowita :) wspaniałe te niejadalne pierniczki :) Pozdrawiam :)
Wspaniałe cudeńka!! Ja się jeszcze nie uczyłam robić pierniczków na choinkę, ale po tym, jak w zeszłym roku zapłaciłam w cukierni za jeden 8zł... Twoje wypieki są cudne i chyba mnie zainspirują do wyczarowania podobnych... Pozdrawiam cieplutko!!
Piękne!
Ja robię pierniki przed samą Wigilią ciasta co leżakuje już teraz :)
Ale takie niejadalne pierniczki też mam plan zrobić, w zeszłym roku były same białe na choince, teraz zrobię też w kolorze piernikowym :) Pewnie niektóre ozdoby trochę z Ciebie zgapię :)
Witaj Jolanna.
Fantastyczne te ''niejadalne''ciacha,będzie z nich piękna świąteczna dekoracja.
Kilka razy próbowałam piec piernika,ale wychodził nieszczególny.Wypróbuję Twój przepis,jak mówisz,że sprawdzony,choć pewnie to nie kwestia przepisu tylko moich kulinarnych nieumiejętności...
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję za miłe słowa, cieszę się że Was zainspirowałam.
Masę solną należy podpiec w piekrniku w 180 C trzeba pilnować żeby się zbytnio nie przypiekła, a nabrała takiego piernikowego koloru.
Ten przepis na pierniki jest super-
nie trzeba długo czekać - tak jak w niektórych przepisach, tylko nockę :)) wychodzą świetne - polecam !
Małgośka dasz radę :0)
Pozdrawiam cieplutko spod kołdry
bo przeziębienie mnie dopadło :(
Wpadlam własnie a yu takie smacznosci - szkoda że to z masy solnej bo bym chętnie schrupała.
Co do większego formatu zdjęć juz piszę maila
pozdrawiam
Jakież śliczności!! Jestem zauroczona!!
Pozdrawiam serdecznie i już za chwilkę zapraszam po wyróżnienie :)
Wyglądają przepięknie, konik przeuroczy, ja tak nie potrafię buuu. Twoja choinka będzie niezwykła.
fantastyczne pierniki i te jadalne i te niejdalne, a mam pytanko co należy zroibic żeby osiagnąc taki efekt jak na koronah, taki pobielony?
Choinka urocza,ozdoby z masy solnej wyglądają mistrzowsko!! Mam pytanko co do foremki konika na biegunach- gdzie ją dorwałaś?
A poza tym życzę Tobie masę dalszych cudnych pomysłów-z przyjemnością będę oglądać.
PS Myślę sobie: urwałam się z choinki komentując w czerwcu bożonarodzeniowe ozdoby.
Pozdrawiam-Wiola
Wiolu nie mam foremki na konika, wycinałam go ręcznie nożykiem. Najpierw zrobiłam szablon, następnie przyłożyłam do masy i wykroiłam wzór.
Pozdrawiam ciepło i serdecznie zapraszam na mojego bloga :))
Prześlij komentarz