Dziś znowu pada śnieg, oprószył całą połać lasu, płoty, dachy i kominy. W taką pogodę najlepiej przykryć się ciepłym pledem, wtulić w ciepłą poduchę i zatopić w dobrej lekturze. Aranżację pomarańczowej lampy pokażę wkrótce, moja Alicja właśnie przeziębiona i leży w łóżeczku więc nie będziemy jej przeszkadzać. Nawiązując do tytułu posta to podczas ostatnich łowów w SH (second hand ) wytropiłam kilka ciepłych swetrów / motyw przewodni duże sploty / z myślą o tym aby je przerobić na poszewki. Takie ciepłe otulacze widziałam na wielu blogach, jako, że sama nie potrafię dziergać na drutach znalazłam tą alternatywę. Szyłam od ręki bo maszyny nie posiadam, ale ten materiał jest wdzięczny do szycia ręcznego :))) Z pozostałości - czyli rękawów - zrobiłam pokrowiec na abażur.
Jak widać blat taboretu też maznęłam na błękit / pozostało mi ciut farby po przemalowaniu szafki /
Poduchy i lampa docelowo wylądowały w gościnnym ... tylko ktoś ciekawski wchodzi mi w kadr :)
Lubię te odcienie grafitów i szarości, nawet malując domki te kolory ciągle do mnie wracają jak bumerang.
Pewnie na wiosnę wskoczę w pastelowe, cukierkowe odcienie, ale teraz stawiam GREY.
Uśmiechy i ciepełko posyłam
:)))
42 komentarze:
Ach, gdybym tak w łapki dostały taki cudny sweter w warkocze... :)
Jest pięknie, Pozdrawiam :)
o rany u Ciebie padał śnieg.. u nas dzisiaj słonecznie i prawie wiosennie..miałam nadzieje, że już zima nie wróci.. Pomysł na drugie życie swetrów - tym bardziej uzasadnione i absolutnie rewelacyjne:) pozdrawiam
Śliczne ostatnie zdjęcie :)
Buźka !
Dla mnie druty to też czarna magia, świetnie z tymi swetrami odmieniłaś troszkę dodatki w domu :-)
Podoba mi się zwłaszcza abażur :-)
Dobry pomysł z tymi swetrami, fajnie wygląda ten abażur :) Ujęcia z kotkiem śliczne!
pozdrawiam
marta
genialne!!! :))) ten klosz na lampę jest obłędny:) uwielbiam takie grube swetry... no i kociak kochany... mrau:)))
dobrej niedzieli
No właśnie zima wróciła i temperatura spadła poniżej zera.
Ubrałam ciepło naszą skórzaną sofę, zwłaszcza ze względu na kota - ostre pazury zniszczyłyby tapicerkę.
Troszkę trwało aby ustrzelić taki sweterek, ale kto szuka w końcu znajduje :)
SPOSÓB NA WYKONANIE ABAŻURA:
odcięty rękaw większego swetra naciągamy na abażur - podklejamy górę i dół klejem w pistolecie.
Czas wykonania 10 min.
GOTOWE
Łatwo można odkleić i wymienić na nową otoczkę :)
POLECAM
Ciepło pozdrawiam
Ja kocham szarości wszelakie - jak to myszka:)
Piękne wyszły te poduchy, a abażur normalnie "wymiata" :-) Niestety ja też nie mam zdolności do robótek na drutach, a takie gotowe warkocze to świetne rozwiązanie :-) pozdrawiam
Piękne i pomysłowe a przeszkadzacz najmilejszy:)
świetne te Twoje domki , a poduchę sama mam w planie ;)))
fajnie wyszedł abażur :))
Joluś aż ciepełko bije z ekranu:)Pomysłowa i twórcza z Ciebie kobietka:)I te domki-nawet nie wiesz jak cieszą moje oko:)Serdeczności!
Ależ cudnie wyglądają te sweterkowe poduchy! :)
Podoba mi się abażurek niezmiernie!
Bossski ten rudzielec! A pomysł i wykonanie abażura - fantastyczny :)
cudne wszystko!!!
ja się przymierzałam do takich poduszek, ale boję się, ze będą się pruć... cz możesz powiedzieć, jak je zeszywałaś i jak są wykończone?
Ja też zbieram swetry na takie poduchy, Twoje są świetne. Pozdrawiam.
Boooooskie!!!!! muszę się obejrzeć za takimi swetrami w sh ;) pamiętam jak Ita pokazywała i oklejała kartony ;) a ja też nie umiem na drutach więc to świetna alternatywa no i kocham warkoczykowe motywy we wnętrzach! takie zimowe iiii cudne no! :)
Widzę, ze macie nowego mieszkańca, rudy kotek jest obłedny!!! choc ja nie kociara, ale ten to mi się podoba - głaski dla niego :>
I dla Ciebie dużo słoneczka i uśmiechu :*
Kochane dziękuję za pochwały :))
Potrzeba matką wynalazków jak to mówią.
Coco - Wykorzystałam gotowy tunel swetra bo były dosyć szerokie i długie, zszywałam tylko brzegi /po odcięciu rękawów / myślę, że się nie poprują bo gęsto je obszyłam - taki ręczny owerlok hi hi
Ta mniejsza grafitowa ma zakładkę do wkładania poduszki, białą natomiast zszyłam na amen - będzie się prała w całości :)
Dagmarko - no właśnie te pudełka u Ity zachwyciły mnie bardzo, ale to już wyższa szkoła jazdy z szyciem jak dla mnie ;) hmmm... mówisz, że oklejała - muszę tam zerknąć !
Kotek to mój pocieszyciel na smutki bo ostatnio sporo się u nas dzieje
Serdeczności dla Wszystkich :)
Piękne poduchy i abażurek wyczarowałaś!ja też na takie swetry poluję,ale jeszcze ich nie znalazłam,
choć się nie poddaję:)
pozdrawiam i odganiaj te smutki czym prędzej!
cudo!a poza tym boski blog!będę obserwować:)
No właśnie troszkę trwało aż upolowałam takie warkocze :)))a będę polowała dalej
A smutki nie odejdą tak prędko - życie czasem bywa bardzo brutalne
Witam nowych podglądaczy - miło mi bardzo.
Uściski
Wiem Joasiu,ale przesyłam ciepłe myśli,mam nadzieje,że idzie ku dobremu!
Wspaniale to wykonałaś, jestem zachwycona, abażur jest cudowny. Jestem na prawdę zachwycona.
Powiedz mi kochanie czy mogłabyś zrobić dla mnie taki domek?
Zauroczyły mnie te domki i ta kolorystyka.
Pozdrawiam M.
Molucha - Napisz do mnie na maila :)
Pozdrawiam
Zdjęcia super , pomysł wspaniały ale ten kociak na tym zdjęciu jest taki słodziutki. Gorąco Pozdrawiam.
Pomysł z abażurem świetny! :)
Serdecznie pozdrawiam
I.
Poduchy wyszły świetnie:) i jak zachęcają do wypoczynku na kanapie:)
Abażur też prezentuje się rewelacyjnie. Pozdrawiam cieplutko. Ania
Świetny pomysł! a ja patrząc na ciuszki do oddania wydziergałam poszewkę na poduchę...
cudnie wyszło:)pozdrawaim
można się zakochać !
Cudne, przecudne!!! Chyba znów zmałpuję, bo marzą mi się jakieś nowe poszewki na poduchy a te są boskie!
Abażur też ekstra - na to bym nie wpadła! pokaż jak wygląda zaświecona!
Świetna ta lampka! Ależ pomysł..
Widzę malucha-rudziaka. Jak mu na imię? Czy to maine coon? Fajnie tak z kociakiem w domu..Mój też uwielbia wchodzić w kadr, zupełnie jak Narcyzki;)
Pozdrawiam Cię serdecznie i dziękuję za odwiedziny
Kasia
Dziękuję za tyle ciepłych słów :))
Pomysł na lampę jak najbardziej do wykorzystania !!!!
Hi hi koteczek naprawdę słodziutki - to moja nowa miłość - ile razy ja go wycałuję w ciągu dnia :))))
Kasiu - tak to Maine coon - wyrośnie nam na giganta ;) nazywa się GANGSTER
Pozdrawiam cieplutko
Pięknie.
Świetny pomysł :)
Poduchy i abażur cudne ! Ewa
Poduchy podobają mi się bardzo.Ale abażur to mistrzostwo świata.
Domki śliczne.
Kot widać jak bardzo jest zainteresowany, tym co się wokół niego dzieje:))
Pozdrawiam serdecznie.
Piękna lampka, poduszki. Wspaniałe pomysły.
Super pomysł z abażurem , poduszki juz widziałam ale abażur to nowość wygląda super :) pozdrawiam ciepło Agata
Ślicznie, szczególnie z kotkiem.
Pozdrawiam i zapraszam do siebie
Przepieknie poduszki i piekny abazurek.Rewelacyjnie sie one komponują....ja tez zbieram swetry na razie;):):)
Prześlij komentarz